środa, 30 listopada 2016
wtorek, 29 listopada 2016
poniedziałek, 28 listopada 2016
niedziela, 27 listopada 2016
sobota, 26 listopada 2016
piątek, 25 listopada 2016
czwartek, 24 listopada 2016
środa, 23 listopada 2016
Ambalaż.
Ja
również nie lubię ordynarnych słów. Ale ordynarne słowo to
czasem jak łyk świeżego powietrza.
Tadeusz
Konwicki – Mała apokalipsa
wtorek, 22 listopada 2016
poniedziałek, 21 listopada 2016
Ambalaż. Lot.
Właściwie
to nawet żałuję, że udałem się jakoś taki, że dużo wiem, i
prawie wszystko przemyślałem.
Co z tego mam?
Nic. Tylko zniechęcenie.
Co z tego mam?
Nic. Tylko zniechęcenie.
Tadeusz
Konwicki
niedziela, 20 listopada 2016
Ambalaż.Bruno.
Miał oczy
nieprawdopodobnie błękitne, niestworzone do patrzenia, tylko do
bezdennego zniebieszczania się w marzeniu.
Republika marzeń.
Bruno Schulz
sobota, 19 listopada 2016
piątek, 18 listopada 2016
Znalezione, banknot.
Portret kobiecy
Wisława Szymborska-
Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
czwartek, 17 listopada 2016
środa, 16 listopada 2016
wtorek, 15 listopada 2016
poniedziałek, 14 listopada 2016
niedziela, 13 listopada 2016
sobota, 12 listopada 2016
piątek, 11 listopada 2016
czwartek, 10 listopada 2016
środa, 9 listopada 2016
wtorek, 8 listopada 2016
poniedziałek, 7 listopada 2016
niedziela, 6 listopada 2016
sobota, 5 listopada 2016
piątek, 4 listopada 2016
czwartek, 3 listopada 2016
środa, 2 listopada 2016
Spotkanie z Jindřich Štreit
ta staruszka która
/ ciągnie na powrozie kozę / jest potrzebniejsza / i cenniejsza /
niż siedem cudów świata / kto myśli i czuje / że ona jest
niepotrzebna / ten jest ludobójcą
"W środku
życia"
Tadeusz Różewicz
wtorek, 1 listopada 2016
Dzień.
Czas na mnie
Czas na mnie
czas nagli
co ze sobą zabrać
na tamten brzeg
nic
więc to już
wszystko
mamo
tak synku
to już wszystko
a więc to tylko tyle
tylko tyle
więc to jest całe życie
tak całe życie
Tadeusz Różewicz
Subskrybuj:
Posty (Atom)