niedziela, 28 kwietnia 2019

piątek, 26 kwietnia 2019

środa, 24 kwietnia 2019

Ambalaż




Ciekawość to nieposłuszeństwo w najczystszej formie.

Vladimir Nabokov

Ambalaż





Kwiaty i artyści mają podobne dusze.

Tadeusz Makowski 

niedziela, 21 kwietnia 2019

Ambalaż




Fundamentem ja jest nie myśl, lecz cierpienie, uczucie najbardziej podstawowe ze wszystkich. W cierpieniu nawet kot nie może wątpić w swe niezbywalne, jedyne ja. Kiedy cierpienie przybiera na sile, świat zanika i każdy z nas pozostaje sam ze sobą. Cierpienie jest wielką szkołą egocentryzmu.

Milan Kundera – Nieśmiertelność

sobota, 20 kwietnia 2019

Ambalaż


Ambalaż




Wciąż jest otoczony ścianą luster i nie widzi tego, co jest poza nią. Bowiem dojrzałości nie można podzielić; dojrzałość jest albo całkowita, albo jej nie ma wcale.

Milan Kundera – Życie jest gdzie indziej

piątek, 19 kwietnia 2019

Ambalaż




Łzy były dla niego tym, w co rozpuszcza się człowiek, gdy chce być nie tylko człowiekiem, gdy pragnie przekroczyć swój los; wydawało mu się, że w łzie człowiek ucieka ze swego materialnego losu, ze swych granic, zmienia się w dal i staje się nieskończonością.

Milan Kundera – Życie jest gdzie indziej

środa, 17 kwietnia 2019

Ambalaż




Dwa są rodzaje mądrości: jedna umożliwia działanie, druga zaś od takowego powstrzymuje.
Stanisław Lem

wtorek, 16 kwietnia 2019

Ambalaż



Bytom.




Wszystko polega na tym, żeby człowiek był taki, jaki jest, żeby nie wstydził się chcieć tego, czego chce i marzyc o tym, o czym marzy. Ludzie są na ogol niewolnikami konwenansów. Ktoś im powiedział, ze powinni być tacy i tacy, i starają się być takimi aż do śmierci, nie wiedząc nawet, kim byli i są naprawdę. Nie są wiec nikim i niczym, postępują niejednoznacznie, niejasno, chaotycznie. Człowiek przede wszystkim musi mieć odwagę być sobą.

Milan Kundera – Żart

Oskar.








Wstał, zdjął szlafrok, jarmułkę, pantofle. Zdjął płócienne spodnie i koszulę. Zdjął, niby perukę, głowę, zdjął obojczyki, jak naramienniki, zdjął klatkę piersiową, jak kolczugę. Zdjął biodra, zdjął nogi, zdjął i cisnął w kąt ręce, jak rękawice. To, co z niego zostało, stopniowo rozwiało się, ledwie zabarwiwszy powietrze.

Vladimir Nabokov 

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Ambalaż



[...] istnieją marzenia, które nawiedzają nas tuż po przebudzeniu. To one sprawiają, że warto żyć.

Nicholas Sparks – Bezpieczna przystań

niedziela, 14 kwietnia 2019

Ambalaż, Bytom.





Kiedy wyruszam w podróż, znikam z map. Nikt nie wie, gdzie jestem. W punkcie, z którego wyszłam, czy w punkcie, do którego dążę? Czy istnieje jakieś "pomiędzy"? Czy jestem jak ten zagubiony dzień, gdy leci się na wschód, i odnaleziona noc, gdy na zachód? Czy obowiązuje mnie to samo prawo, z którego dumna jest fizyka kwantowa - że cząstka może istnieć równocześnie w dwóch miejscach? Czy inne, o którym jeszcze nie wiemy i którego nie udowodniono - że można podwójnie nie istnieć w jednym i tym samym miejscu?

Olga Tokarczuk 

czwartek, 11 kwietnia 2019

Ambalaż




Prawdziwa mądrość to sztuka łączenia wszystkiego ze wszystkim, wtedy wyłania się właściwy kształt rzeczy.

Olga Tokarczuk – Księgi Jakubowe

wtorek, 9 kwietnia 2019

Ambalaż




(...) istoty ludzkie nie rodzą się raz na zawsze w dniu, w którym matki wydają je na świat, (...) życie zmusza je do ponownego i wielokrotnego rodzenia samych siebie.

Gabriel García Márquez 

niedziela, 7 kwietnia 2019

Ambalaż




Jedyny Czas, jaki mnie interesuje, to Czas przeze mnie zatrzymany.

Vladimir Nabokov












Sufit

Jonasz Kofta

Wyłączyłam
Absolutnie wszystko
Radio, pralkę, lodówkę, wentylator
W telewizji super-hiper widowisko
I bez bólu pogodziłem się z tą stratą

Nade mną sufit
Biały prostokąt
Na nim zacieku żółta plama
Środków przekazu mam już potąd
Przechodzę teraz na swój kanał
Lekka gorączka, sienny katar
Bardzo ułatwia mi przeżycie
Ja najpiękniejsze filmy świata
Oglądam na swoim suficie
Horyzontalną przybieram pozycję
Na nic mi teraz cudze fikcje
Bo ja się nie dam ogłupić
Ja się pogapię we własny sufit

Nic nie znaczy
Przymiotników febra
Że coś porno, że coś seksy, awangarda
Dla mnie każda się może rozebrać
Pod warunkiem, żeby była ładna
Nic nie znaczną
Eleganckie brednie
Zawodowych wymyślaczy mnie samego
Żaden cenzor tu nie ma z czego
Bo właściwie to nie ma z czego

Nade mną sufit...

sobota, 6 kwietnia 2019

Ambalaż



Bo przecież ja nie istnieję: istnieją tysiące luster, które mnie odbijają. Z każdą zawartą znajomością rośnie zbiór zjaw na mój wzór.
Vladimir Nabokov

środa, 3 kwietnia 2019

Akolada.





Klamra łącząca większą ilość pięciolinii w utworach na wiele głosów, instrumentów lub na dwie ręce.