Żeby
dotrzeć na północ, trzeba zmierzać na południe. Żeby znaleźć
się na zachodzie, powinno się podążać na wschód. Żeby iść
naprzód, należy się cofać, a żeby dotknąć światła, musi się
przejść przez cień.
A
ten, kto umie znaleźć książce czytelnika, a czytelnikowi książkę,
nie jest zwykłym księgarzem.
Jest czarodziejem. Alchemikiem, który
w swym tyglu stapia dwie rzeczy w jedną. A to, co wychodzi, jest jeszcze czymś innym, bo odpowiednia książka wywołuje w czytelniku
zasadnicze zmiany...