Zastanawialiście się kiedyś nad wszystkimi wieczorami waszego
życia, których nie potraficie sobie przypomnieć? Tak prozaicznymi,
że mózg nie zadał sobie trudu, by je zarejestrować. Setki, może
tysiące wieczorów rozpoczęło się i zakończyło, nie
pozostawiając żadnego śladu w pamięci. Czy to was nie przeraża?
A co, jeśli wasz umysł zapamiętuje te niewłaściwe wieczory?
Matthew
Quick – Wybacz mi, Leonardzie