Podczas tej przechadzki ona musi znaleźć źródło przyjemności (...) w powtarzaniu sobie kilku z tysiącistniejących poetyckich opisów jesieni, pory roku, która wywiera specyficzny i niezmienny urok na osoby obdarzone smakiem i wrażliwością; pory, która z każdego poety wartego czytania wydobyła jakąś próbę opisu albo kilka strof przepełnionych uczuciem.Jane Austen