sobota, 9 grudnia 2017

„Nieśmiertelność”



Jak żywe.


Tym zwierzakom przytrafiła się nieśmiertelność. Trudno powiedzieć czy jej pragnęły lub sobie na nią zasłużyły. W normalnym rytmie biologii już dawno ich atomy rozproszyłyby się w nowych związkach i zależnościach. A one są jak fotografie, trwają. Istnieją poza czasem, mając w pamięci krótkotrwałej zielony surdut myśliwego i zgrabne ręce wypychacza. Mam wrażenie że doskonale wiedzą po co tam je postawiono. Codziennie dostojnie pozują, mocno wbijając się w pamięć dzieci ze szkolnych wycieczek. Nie wiem czy są szczęśliwe. Nocą śledzą szklanymi oczami zwyczaje muzealnych portierów. Zgodnie z instynktem jedne planują atak, inne spektakularną ucieczkę. Podobno czasem zasypiają marząc o przemijaniu.