wtorek, 10 września 2019

Ambalaż




Dlaczego kolaż? To samo przyszło, nie wiem dlaczego. To jest zabawa…
Gotowe materiały są cudowne! No i też szkoda wyrzucać. Jest tak wiele pism, gazet... i tam jest pełno pięknych zdjęć, które są bardzo inspirujące. Patrzę sobie na zdjęcie i od razu widzę tam coś! Biorę mazak i rysuję. To jest piękna zabawa i trochę też terapia, autoterapia. Rysuję na tych zdjęciach, cudzych, coś doklejam – i tworzę swoje rzeczy.
W czasach kiedy wszystko dostajemy gotowe, wytłumaczone, opisane, to ja gadam do ludzi tymi moimi kolażami. Obraz musi gadać. To jest mój język. Jestem człowiekiem od obrazków i obrazami ludziom opowiadam, nie słowem.
Kolaż to jest całkowity twórczy relaks. Bo robię to dla nikogo – dla siebie, po prostu robię sobie takie rzeczy, które sprawiają mi przyjemność, wyciszają mnie, jestem weselszy, odprężony, mam swój świat. Relaks, zabawa…, ale oczywiście każdy twórca chce, by to co robi, trafiało do odbiorcy, więc ja się cieszę, jak ludzie, którzy to kupują czy dostają, mają z tego radość.
Plakat muszę wymyśleć – treść, temat, potem długo szukam formy… A kolaż to jest co innego. To on mną rządzi, a ja się poddaję – tu coś dokleję, tam dodam…, to mną kieruje. Potem czasem sam zastanawiam się, co to jest? Ale o to w tym chodzi. Poddaję się temu.
/z wypowiedzi artysty Romana Kalarusa /